Wpis 2020-12-05, 18:28
Mam wrażenie że nikt nie rozumie , czasami nie potrafie się dzielic bólem który sam wywołuje kłamstem . Coraz bardziej nie ma sił na to wszystko ale nie potrafię przestać walczyć o niego mimo że niektóre jego słowa bardzo ranią ale i tak go dalej kocham . Ja już rozumiem co to jest upaść w dół coraz bardziej tak mam . Może jestem jakaś dziwna ale boje sie z nim porozmawiać powiedzieć mu że też potrzebuje jego wspracia czy miłości.. Boje się że on do niej wróci do swojej byłej nie mam pewności mimo że budzę się rano przy nim jakoś ten strach znika ale czasami się sam ukazuje . Będzie wielki powrót depersji i ataków paniki? Znowu zaczyna się to samo aż coraz bardziej siebie nie poznaje wybuchy zazdrości , czy nie potrzebne kłótnie . Gdzie jest ta stara osoba która ze wszystkiego się cieszyła ? Szczerze tej osoby nie ma dwie rzeczy ją zniszczyły: byłą ciągle okłamywana przez wszystkich druga brak wsparcia od jakiej kolwiek osoby . Wolę zamykać się w sobie niż o pewnych rzeczach mówić chociaż mam chęć wyjśc przed siebie i nie wrócić .
Dodaj komentarz